Nasze doświadczenia z Hotelem Victoria Falls

Zimbabwe
Rezerwuj najlepsze doświadczenia i wycieczki w Zimbabwe:
Jeśli rezerwujesz swoją wycieczkę do Zimbabwe w ostatniej chwili, mamy to dla Ciebie. Poniżej znajdziesz najlepsze wycieczki i doświadczenia!Jeśli rezerwujesz swoją wycieczkę do Zimbabwe w ostatniej chwili, mamy to dla Ciebie. Poniżej znajdziesz najlepsze wycieczki i doświadczenia!
Zobacz wszystkie doświadczenia
Podczas niedawnej wizyty w Vic Falls bardzo się ucieszyłem, że spędziłem noc w hotelu. Miałem okazję zebrać się i poznać różne udogodnienia, które oferują. Po tygodniowej podróży służbowej z moim kolegą, to był ostatni przystanek i okazało się być doskonałym sposobem na zwieńczenie tygodnia. Przybyliśmy około południa i byliśmy zadowoleni z ciepłego przywitania od radosnego personelu na każdym kroku.


Po przedstawieniu naszej rezerwacji na głównym biurku zostaliśmy zabrani do odpowiedniego miejsca zameldowania się do naszego pokoju, Skrzydło Stables Signature. Goście przebywający w tym skrzydle mają prawo do prywatnego zameldowania w przytulnym saloniku. Nasz konserwator szybko przedstawił nam wszystkie informacje, które musieliśmy poznać, podkreślając przywileje. Stajnie są rozbudową hotelu, których luksusowe pokoje zostały zbudowane później niż oryginalne pokoje. Są przestronne i posiadają kilka nowoczesnych funkcji, ale podstawowy motyw minionych czasów jest bardzo wyraźny. Przy wejściu znajdował się uroczy taras, a ozdobne kręte schody wyglądały jak coś z renesansowego dworu.



Umeblowanie pokoju było wyśmienite, z teakową szafą i biurkiem, dwoma luksusowymi łóżkami, elegancką kanapą i fotelem. Było kilka subtelnych dzieł sztuki oraz telewizor, który wyglądał jak nie pasujący do tego zabytkowego zespołu. Łazienka była sprytnym połączeniem dwóch światów z przestronnym prysznicem miejskim i wanną z epoki wiktoriańskiej oraz eleganckim umywalką. Oboje uwielbialiśmy każdy kawałek pokoju, a piękny widok na ogrody był dodatkowym bonusem. Nasz pokój znajdował się na pierwszym piętrze, skąd roztaczał się widok na dziedziniec z mini ogrodem.
Usiedliśmy, a następnie udaliśmy się na wielką wycieczkę po hotelu. Podczas przechodzenia wzdłuż korytarzy każda ściana ozdobiona był małymi fragmentami historycznych momentów z początków osadnictwa Brytyjczyków w okolicach Wodospadów Wiktorii, budowy mostu, uroczystego otwarcia hotelu oraz innych ważnych wydarzeń. Znajdują się tam piękne prace artystyczne przedstawiające Wodospady na przełomie XX wieku oraz wiele zdjęć z przeszłości ukazujących wizyty królewskie w Afryce i Rodezji.



Było miło zobaczyć centrum fitness, salon piękności, kaplicę, galerię Larry'ego Nortona, basen, Pokój Bulawayo, restaurację Jungle Junction i Sklep z pamiątkami. Mieliśmy także szansę zajrzeć do luksusowych pokoi, apartamentu prezydenckiego i apartamentów typu executive. Każda sekcja hotelu jest wyjątkowa i elegancka; opcje zakwaterowania są zróżnicowane, więc można odwiedzić Hotel wielokrotnie, sprawiając, że każde doświadczenie będzie inne.



Po naszej wycieczce wyszliśmy na aktywności i powróciliśmy dopiero późnym popołudniem. Po długim i pełnym wydarzeń tygodniu dobrze było po prostu zrelaksować się i docenić gościnność. Po zameldowaniu otrzymaliśmy powitalny kosz owocowy, a kiedy później przyszedł z monogramowanymi upominkami w darze, z wielką radością zostaliśmy obdarowani.
Hotel oferuje wiele opcji gastronomicznych dla swoich gości, a mój kolega i ja wybraliśmy restaurację Jungle Junction na obiad. Ta opcja na dworze była bardzo polecana, ponieważ dla gości odbywał się specjalny pokaz. Zarezerwowaliśmy wcześniej i cieszyliśmy się spokojnym wieczornym spacerem z naszego pokoju, żeby zobaczyć, że właśnie się zaczęło rozrywka. Obiad był podawany w formie bufetu, interesująca fuzja lokalnej kuchni i wybranych dań międzynarodowych.

Rozrywka polegała na różnych tradycyjnych występach tanecznych różnych plemion, w tym Nyau, Shangaan i tancerzy Makishi. Występ był rodzajem pantomimy z wyrafinowanymi kostiumami, takimi jak tańczący krokodyl. Było bardzo żywiołowo i wielu zagranicznych gości było zdecydowanie pod wrażeniem.
Obudziliśmy się następnego ranka, był to piękny słoneczny dzień i mieliśmy obaj bardzo spokojny sen. Komarów nie było, temperatura w pokoju była idealna. Gdy zasłonęliśmy ścianki okienne, światło słoneczne wpadające do środka było również wspaniałe.



Śniadanie było podawane w restauracji Jungle Junction i zeszliśmy dosyć wcześnie, ponieważ mieliśmy jeszcze kilka rzeczy do spakowania. Posiłek był przepyszny, również w formie bufetu, i siedzieliśmy pod parasolami na zewnątrz, podziwiając piękny widok. Wróciliśmy do naszego pokoju od razu po posiłku, aby szybko wyjść na lot z powrotem do Harare. Tak zakończył się nasz krótki i słodki pobyt, to było niesamowite doświadczenie i mieliśmy same pozytywne opinie, Hotel Victoria Falls to naprawdę wyjątkowe miejsce!